Pierre Gasly odniósł pierwsze zwycięstwo w najbardziej sensacyjnym wyścigu Formuły 1 od lat. - Ścigałem się z nim we francuskiej Formule 4 dziewięć lat temu. Miał tylko piętnaście lat, ale wszyscy już wiedzieli, że zmierza do F1. Prywatnie był normalnym gościem. Wyluzowanym i z poczuciem humoru - wspomina dla Sport.pl Tomasz Krzemiński.