- Czasem trzeba zamknąć jakiś rozdział i otworzyć nowy. Ja bym się nie bał ryzykowania, bo tu nie ma żadnego ryzyka - mówi Adam Małysz po niedzielnych zawodach w Wiśle. Dyrektor polskich skoków był wyraźnie zaniepokojony i będzie rekomendował sztabowi wysłanie najsłabiej skaczących zawodników na treningi.