Dwa mecze i aż siedem straconych goli. To smutna rzeczywistość, w której przyszło ostatnio żyć kibicom Radomiaka. Piłkarska niedziela w Ekstraklasie rozpoczęła się od prawdziwej kanonady strzeleckiej. Na stadionie przy ul. Struga w Radomiu w roli głównej wystąpił napastnik Zagłębia Lubin Dawid Kurminowski. W dużej mierze dzięki jego bramkom goście osiągnęli wynik, na który czekali od 2022 roku.