Mało kto spodziewał się, że pierwszy mecz ćwierćfinałów Copa America przyniesie takie emocje! Argentyna prowadziła z Ekwadorem od 35. minuty, ale grający lepiej rywale, doprowadzili do wyrównania w doliczonym czasie gry, co oznaczało konkurs rzutów karnych. Jednak z nich Albicelestes mieli między słupkami Dibu Martineza, który po raz kolejny okazał się ich wybawicielem. Nie przeszkodziło nawet fatalne otwarcie w postaci pudła Leo Messiego.
