- Nie chce wracać do tematu Kamila Grabary, ale muszę. No to jak to jest? - zastanawiał się Mateusz Borek. W taki właśnie sposób współwłaściciel Kanału Sportowego zareagował na brak powołania dla bramkarza Wolfsburga w miejsce Bartłomieja Drągowskiego na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Dziennikarzowi trudno było zrozumieć taką decyzję Michała Probierza.