Istnieje ściana, z którą reprezentacja Polski zderza się od dziesięciu lat. Nawet jeśli idzie do przodu małymi kroczkami, a chwilami wydaje się wręcz nabierać prędkości, to w końcu i tak się o nią rozbije. Nie ma siły - w meczu o punkty nie potrafi pokonać żadnej z potęg. Może uda się z Portugalią? Kadra Michała Probierza potrzebuje założycielskiego mitu.