Polscy kibice są wściekli na Hansiego Flicka za to, że w meczu z Sevillą postawi na Inakiego Penę, a nie Wojciecha Szczęsnego. - Bilety na samolot kupiliśmy, gdy hiszpańscy dziennikarze przekonywali, że Szczęsny zadebiutuje właśnie z Sevillą. Zostajemy też na Bayern, ale w Lidze Mistrzów również ma bronić Hiszpan. Ręce opadają... - mówią nam polscy kibice, którzy tłumnie przylecieli do Barcelony na niedzielny mecz La Liga.