Patryk Klimala kompletnie zawiódł oczekiwania Jacka Magiery oraz rządzących Śląskiem Wrocław. Napastnik w barwach wicemistrza Polski nie strzelił żadnej bramki. Media rozpisywały się o ogromnych pieniądzach, które płacił mu Śląsk - miało to być ok. 160 tysięcy złotych miesięcznie. Z klubu wypchnięto go w końcu na wypożyczenie do Australii. Tam Klimala... strzela. W piątek zdobył kolejną bramkę.