Iga Świątek powróciła w wielkim stylu! Mimo że przegrywała w niedzielę z Barborą Krejcikovą już 4:6, 0:3, to ostatecznie wróciła do meczu i zwyciężyła 4:6, 7:5, 6:2. Tuż po zakończeniu spotkania nachwalić się nie mogli dziennikarze i eksperci. "To nie był mecz dla ludzi o słabych nerwach" - napisał Adam Romer z portalu Tenisklub. Takich opinii było jednak zdecydowanie więcej, zwłaszcza że było to dla naszej zawodniczki 60. zwycięstwo w sezonie.