Barcelona zadbała o emocje do końca. Mimo trzech goli drżała o wynik. Milik strzelił ze spalonego
Barcelona gra dalej, ale wątpliwości nie rozwiała: zamiast spokojnego awansu była nerwówka na życzenie. Solidności wciąż brakuje, a w Lizbonie czekają zespoły, które wykorzystają to znacznie lepiej niż Napoli. Od ćwierćfinału Lionel Messi może nie wystarczyć. Nawet jeśli dalej będzie kiwał leżąc.