Cenzura jak w Rosji. Chcą nam wmówić, że nie było dziur
Po sobotniej rundzie Grand Prix Niemiec w Teterow kibice i eksperci nie zostawiają suchej nitki na promotorze cyklu. Wszystko z powodu niebezpiecznego toru, na którym zawodnicy walczyli nie tyle z sobą, ile o to, by utrzymać się na motocyklach. W oficjalnej informacji prasowej nie ma jednak ani słowa o dziurach, koleinach, czy też bólu Patryka Dudka. Wszystko jest cacy.