Czarny sport pokazuje w ostatnich dniach swe najciemniejsze cechy. Tylko nieliczne zespoły nie mogą dziś narzekać na kontuzje swych zawodników. W PGE Ekstralidze są zaledwie dwie takie drużyny! Przed nami jedna z bardziej loteryjnych kolejek w tym sezonie.
Wczorajszy Testimonial Taia Woffindena w zaledwie kilka minut z towarzyskiej imprezy zamienił się w jeden, wielki horror. W dwunastej odsłonie dnia w dramatycznej kraksie uczestniczył Gleb Czugunow, któremu zdefektował motocykl i położył się na torze. Nie byłoby w tym niczego strasznego, gdyby po głowie i plecach nie przejechał mu Robert Lambert. Zresztą zobaczcie całe zdarzenie na zdjęciach.
Raków Częstochowa zna już od pewnego czasu swojego pierwszego rywala w walce o tegoroczne rozgrywki Ligi Konferencji - będzie nim kazachskie FK Astana. Choć do pierwszego spotkania obu drużyn zostało jeszcze trochę czasu, to "Żółto-Niebiescy" już teraz postanowili nieco podgrzać atmosferę przed potyczką. Swoisty "prztyczek w nos" posłali oni częstochowianom za pomocą Twittera.
Anna i Robert Lewandowscy rozpoczęli urlop. Spędzają go wraz z córkami we własnej willi na Majorce. Odpoczynek wcale nie oznacza jednak całkowitej przerwy od treningów. Zwłaszcza dla żony piłkarza, która ogłosiła, że startuje z nowym sportowym wyzwaniem. Przy okazji opublikowała kilka zdjęć w bikini, które mogą zmotywować jej fanki do wytężonej pracy nad zdrowiem i sylwetką.
Materiał o Radomirze Obruśniaku, zawodniku PBP.
Bezdętkowe koła Kineo podarowane drużynie ZOOleszcz GKM-u Grudziądz przez kontuzjowanego Nickiego Pedersena, to tylko część prawdy o metamorfozie ekipy Janusza Ślączki. Od jednego z działaczy GKM-u słyszymy, że zawodnicy zrozumieli, iż żarty się skończyły i zabrali się do roboty.
Jeszcze kilka tygodni temu wiele osób wysyłało Jarosława Hampela do eWinner 1. Ligi. Zawodnik zaczął sezon tak słabo, że faktycznie wydawał się już w PGE Ekstralidze bezradny. Minęło trochę czasu i dla dużej części ekspertów Hampel jest kandydatem do dzikiej karty we Wrocławiu.
Obecny szkoleniowiec polskich skoczków znacznie różni się od swoich poprzedników. Nie tylko jest znacznie młodszy od Horngachera i Doleżala. Austriak ma także inne podejście treningów, o czym Polacy przekonali się po jego niespodziewanej decyzji. Jak informuje "Super Express", Kamil Stoch i spółka trenować będą w ośrodku wojskowym.