- Mamy sześciu skoczków, którzy potrafią wskoczyć do pierwszej dziesiątki - zauważa Michal Doleżal. Ma rację: pięć konkursów zimy 2020/2021 wystarczyło, by aż sześciu różnych Polaków doleciało do Top 10. To nasz kolejny rekord w dopiero co rozpoczętym sezonie.