Białołęka. Narkotyki w areszcie, 500 zł za paczkę. "Słowik" wśród oskarżonych
Tygodniowy pakiet nielegalnych rozmów telefonicznych albo nielimitowany dostęp do TV kosztowały 100 zł, za przesyłkę trzeba dać strażnikowi 500 zł. Grypsujący z Aresztu Śledczego na Białołęce mieli też dostęp do narkotyków, sterydów i alkoholu, których dostarczały m.in. adwokatki.